Moja mama była wczoraj u dentysty. Jak to od dentysty - oprócz plomb i lżejszego portfela przynosi się jeszcze świeże plotki. I mama przyniosła: córka jej koleżanki bierze w tym roku ślub. Ale, ale! Zamiast wyprawiać imprezę na sto par Młodzi ładują rodziców w samolot i lecą do Portugalii. Ślub w hotelu a potem długie dni poświęcone na zwiedzanie i wylegiwanie się na plaży. W pierwszym odruchu pomyślałam sobie: Chyba nie mogłabym tak. No bo gdzie ślub bez paradnego przemarszu środkiem nawy na oczach sąsiadów i rodziny? Gdzie przejazd zabytkowym autem? Gdzie oczepiny i wesele do czwartej nad ranem?
A potem nagle wyobraziłam sobie plażę, słońce, lekką białą sukienkę i obecność tylko tych osób, które pragnę mieć w tym dniu blisko, z pominięciem ciotek "wypada-zaprosić" i wujków, których najbardziej będzie interesował open bar. I wiecie co? Zakochałam się w tej myśli. Zupełnie i po całości. Dlatego w tym poście powiem wam jak to załatwić i czego będziecie potrzebować, żeby wyprawić swój wymarzony ślub za granicą.