Tak właściwie...to po co chodzimy na wesela? Po co je organizujemy?
Jedni
uważają, że to pieniądze wyrzucone w błoto. Jeden wieczór, który
kosztuje Nas czasem i kilkanaście tysięcy złotych. Inni są zdania, że to
jednak jest TEN wymarzony, jedyny i niepowtarzalny. Tak, ja też należę
do tych osób. Chciałabym pokazać moim wnuką, jak babcia z dziadzią
wywijała na parkiecie, a w tle leciał hit "Ona tańczy dla mnie". No
dobrze, ale do meritum!
Wesele ma na celu: dobrą zabawę, tańce do białego rana, szampańskie humory i dobre jedzenie.
Tym ostatnim zajmiemy się dzisiaj. Zastanowimy się "jak można podać jedzenie na weselu?".