Dziękujemy bardzo za dotychczasowe odwiedziny.
Zapraszamy do śledzenia najnowszych wpisów :)
Święta, święta i po świętach...
Powoli mija już świąteczne
zamieszanie, codzienność wraca do normy, a na nowo myślimy o
obowiązkach związanymi ze szkołą, czy pracą. Tak i ja
postanowiłam pojawić się na blogu z moim wpisem :). Jak pisałam
wcześniej będzie słodko :) Dzisiejszy wpis częściowo mogłabym
nazwać:
„ Daga w kuchni”.
Wprawdzie
miałyśmy piec ciastka razem z Weroniką G, ale w naszym małym
„gospodarstwie domowym” występuje jeden poważny problem. A
więc, chorujemy na brak czasu.
Ale zajmuję się już tematem. Myślę,
że takie ciastka można upiec na dwa sposoby:
- Wykorzystany przeze mnie, czyli ciasto + barwnik.
- Bawimy się lukrem.
Ciasto- najlepszym rozwiązaniem są zwykłe kruche ciastka, gdzie przepis znajdziemy bez problemu w internecie. W przypadku, kiedy chcemy utrwalić naszą pracę, proponuję masę solną:
( 1 szklanka soli, 1 szklanka mąki, odrobina wody do wyrobienia ciasta).
Barwniki - często chcielibyśmy pobawić się kolorami, ale brakuje nam pomysłu co moglibyśmy wykorzystać. Ja proponuję tak: kolor czarny (kakao + woda), brązowy ( kawa rozpuszczalna + woda), czerwony (sok z buraków), niebieski/ fioletowy ( sok z jagód), żółty ( kurkuma),
zielony ( zabawa ze szpinakiem). Wielokrotnie już powtarzałam, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od naszej wyobraźni, chęci.
zielony ( zabawa ze szpinakiem). Wielokrotnie już powtarzałam, że wszystko zależy tylko i wyłącznie od naszej wyobraźni, chęci.
Kiedy mamy zdolności manualne, możemy je jak najbardziej wykorzystać, a jeżeli ich nie mamy, możemy się po prostu dobrze bawić, tak jak zrobiłam to ja.
Odrobina wolnego czasu, foremki do wycinania pierników i
Voilà.
GOTOWE.
Przyznaję się, nie są idealne. ALE! Nikt nie mówił, że muszą być :) A biorąc pod uwagę, że raczej nie należę do osób uzdolnionych plastycznie, a raczej do osób, które lubią kolokwialnie mówiąc "stać przy garach", myślę, że efekt całkiem niezły. Odrobina wstążki, cylofanu i prezent dla gości gotowy!
Nie jest to kącik samouwielbienia, dlatego zaproponuję dzisiaj coś jeszcze.
Kiedy toootalnie brakuje Nam pomysłu, a wszystko inne wydaje się hm..mało eleganckie, możemy być po prostu tradycyjne. Należy! Zakupić kilka metrów cylofanu, ewentualnie gotowych woreczków z organzy, kilogram ulubionych cukierków i wziąć się do pracy.
![]() |
www.slubnepropozycje.pl |
Efekt..ja jestem jak najbardziej za!
D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz